Mr Knife napisał/a: |
Dobra, teraz ja coś wrzucę od siebie do tego działu... W roku 2006 r. terroryzm na świecie zaczął się gwałtownie podnosić, z dnia na dzień dochodziły słuchy o kolejnych, coraz śmielszych atakach. Sytuacja stała się jeszcze groźniejsza, gdy [nazwa jakiegoś ugrupowania] oznajmiła o posiadaniu broni biologicznej i jądrowej. Pod wpływem tych zdarzeń atakowane państwa nie pozostały bezczynne i zaczęły przygotowywać swoje wojska. Walka z terroryzmem rozgorzała na dobre, na świecie nie było kraju, który by ją zlekceważył. Nie trwała jednak ona długo, zaledwie 2 lata i zakończyła się wielkim sukcesem po stronie sprzymierzonych państw. Na świecie znów zapanował pokój, niestety na krótko, gdyż z horyzontu wyłaniał się już kolejny konflikt. Podbitych ziem nie dało się uczciwie podzielić, dodatkowo wiele utajnionych spraw wyszło na jaw (a to w czasie wojny dane państwo nie otrzymało pomocy, inne poniosło więcej strat itp.). Stosunki międzypaństwowe strasznie się pogorszyły, dawna przyjaźń i sojusz zanikł, teraz każdy uważał każdego za wroga. Produkcja niezliczonych wojsk, broni, pojazdów zaczęła się na nowo. Spór ten trwał 1 rok, w czasie którego doszło do nielicznych bitew, ale na bardzo dużą skalę. Jednak taka strategia okazała się zgubna, więc wszystkie fundusze poszły na opracowanie nowej śmiercionośnej broni. Na rezultaty takich działań nie trzeba było długo czekać, [ nazwa broni, wirus? + opis ] został wynaleziony 22 lipca 2009 r. w USA. Dokładnie miesiąc później o jego sile mogli się przekonać mieszkańcy Anglii. 22 sierpnia o godz. 7.15 dziesięć śmiertelnych bomb uderzyło w główne miasta tego kraju. Nie sądzono jednak, że nieznana choroba rozprzestrzeni się tak szybko (w pierwszych dniach ponad 70% uległa zarażeniu), iż zagrożony stałby się CAŁY ŚWIAT. Fali zombi w pojedynkę nie dało się zatrzymać, a co dopiero zniszczyć. Doszło więc do porozumienia i państwa sprzymierzone razem zorganizowały odpowiednie działania. Niestety przygotowane wcześniej antidotum nie zadziałało, prawdopodobnie przy produkcji bomb, został użyty jeszcze jeden pierwiastek, w wyniku czego mutacja przebiegła inaczej. Prowadzenie dalszych walk okazało się zbyt niebezpieczne, więc zaprzestano wszelkich akcji ratowniczych, działań wojskowych itp. Całą sprawę zatajono - ogłoszono, że teren ten uległ skażeniu i nikt nie przeżył. Oczywiście wojsko nadal pilnowało, by nikt nie próbował się o tym przekonać na własnej skórze. W końcu nastał pokój i przestano się interesować nieszczęśnikami, którzy jeszcze przeżyli w Anglii. BOHATER: Wcielamy się [imię bohatera], Polaka z pochodzenia, który mieszka w Anglii w [małym miasteczku]. Cofnijmy się do 22 sierpnia 2009 roku i przyjrzyjmy się tym wydarzeniom oczami 8 letniego [imię bohatera]. Atak Amerykanów był tak nagły i niespodziewany, iż nikt nie wiedział, że 50 km dalej szaleją zombi. Jedyną dziwną oznaką było wyłączenie elektryczności nie tylko w całym mieście, ale i w pobliskich. W nocy najstraszniejsze jednak nadeszło. Nieliczni zombi dotarli do [małego miasteczka], szybko dokonując wielu zniszczeń. Rodzice naszego bohatera zginęli, jemu samemu udało się jakoś przeżyć. Widząc śmierć najbliższych mu osób oraz zbliżające się niebezpieczeństwo z łzami w oczach chwycił latarkę i uciekł z domu do lasu. Odtąd rozpoczęła się jego walka o przetrwanie... Jako chłopiec uciekamy przez las, szukamy schronienia i tych co, również udało się przeżyć. W tej misji nie mamy żadnej broni. Odnalezieni ludzie pomagają [imię bohatera] oraz wychowują go. Chłopiec dorasta, ma dosyć strachu, lęku oraz licznych niebezpieczeństw, nie może pogodzić się z takim życiem, więc próbuje opuścić Anglie... Jest to odświeżona wersja fabułki, która dała mi miejsce w RS (test wstępny ![]() |