NukeBoards

Bitwy - [Bitwa NB] 37

kamiledi15 - 19-09-2016, 16:44
:
Po takim komentarzu mogę zrobić tylko jedno - przejdę to, zobaczysz ;p Miałem Cię objechać za brak podania sterowania, ale szybko wpadłem na to, że strzela się spacją, a dalej dochodzi myszka, którą już wyjaśniłeś.
Doszedłem do Króla Jaszczurów i raczej nie mam pomysłu, jak go zabić. Ma ogromną ilość życia, a my mamy ze 20 razy mniej, przed jego ciosami nie da się uciec, więc nie wiem, jak to przejść. Były tam co prawda opcje dialogowe do wyboru, więc może przy innych byłoby coś innego. Ale niestety, do momentu dojścia do tego bossa gra jest strasznie nudna - dwa poziomy, powtarzane ciągle 6 albo i więcej razy, trochę zniechęcają mnie do ponownego przejścia. Trochę nie chce mi się przechodzić wszystkiego od początku, nie mając pewności, czy tym razem tego bossa pokonam - w moim Sznurku Czasu w momencie śmierci resetował się tylko bieżący poziom, a nie cała gra. No ale wszedłeś mi na ambicję, więc chyba spróbuję.
Temporal - 19-09-2016, 17:06
:
Jeden post i z 1 lvl wbiles do kroola jaszczooroow? Niezle, jednak te wszystkie teksty motywacyjne dzialaja xD No gra jest hardcorowa i po przegranej trzeba zaczynac od nowa, ale w koncu dejavu nie? :D Gra specjalnie byla robiona na bitwe i w przypadku normalnej produkcji nigdy bym nie zastosowalach takich rozwiazan jak w tej produkcji. Gra troche polega na: zgadnij co mial autor na mysli a moze odblokujesz kolejna plansze, badz odkryjesz jakis easter egg. Troche mnie zdziwilo, ze jako stary user psk niekojarzysz nawiazan do naszej klikowej sceny. Te stworki w planszach ze skrzynakami, to przeciez sam Robot Robus. Cala gra nawiazuje do takich rzeczy, albo odniesienia do jakis uzytkownikow, produkcji klikowych, czy innych wydarzen z przeszlosci.

BTW zastanawiam sie czy BROO ktory rozgryzl gre na wszystkie mozliwe sposoby odkryl easter egg o nim samym xD
kamiledi15 - 19-09-2016, 17:11
:
Faktycznie, nie skojarzyłem Robusia. Wiesz, tyle gier się przewinęło przez te lata, że nie znam na pamięć każdej postaci. W Robusia grałem tak dawno, że już nie pamiętam, jak on wyglądał. A dasz jakąś podpowiedź do tego Jaszczura? Gdybym nie musiał zawsze zaczynać całej gry od nowa, to bym próbował sam, ale tak to trochę motywacja spada.
masterjayz - 19-09-2016, 18:06
:
mogłoby być tak że co level dostaje się kod do tego levelu :D
BROO - 19-09-2016, 18:32
:
@kamiledi15 - wariant Fallouta
@Temporal - owszem
kamiledi15 - 19-09-2016, 19:59
:
Dzięki, Broo - przeszedłem.
Gra jest dość uboga graficznie i dźwiękowo, ale broni się nawiązaniami do klików - wyłapałem tylko kilka (dzięki za nawiązanie do Sznurka :D ), pewnie jest ich więcej, ale i tak plus za to. Dość śmieszny był motyw z ucieczką przed pierwszym statkiem-bossem. Ogólnie - prosty gameplay, bardzo męczący, bo większość gry to powtarzanie w kółko dwóch tych samych poziomów, jedynie pod koniec jest małe urozmaicenie. Z tym królem jaszczurów jest trochę przegięte, bo trzeba wybrać losowo jedną opcję i jedna z nich prowadzi do przegranej i restartu całej gry. Rozczarowało mnie też trochę, że strzelanie do skrzynek nie odpycha ich.

Sporek - najbardziej zabugowana gra, ale widać, że włożył w to sporo pracy. Ruch przechodniów, własna muzyka, dość ciekawa, choć krótka fabuła i to, co podobało mi się najbardziej - deja vu potraktowane jako Dzień Świstaka. Właśnie na takie nawiązania do tematu liczyłem w tej bitwie i tylko ta gra zrobiła to w ten sposób. Również zagadki są niezłe, bo nie mamy podanego wszystkiego na tacy, tylko trzeba obserwować, co się dzieje dookoła. Dlatego, mimo bugów, dam tej grze pierwsze miejsce.

Kolejność gier od najgorszej do najlepszej:
5. Duur (sory, nie wiem, co autor miał na myśli)
4. Jarlfenrir - dobra gra, ale nawiązanie do tematu zbyt odległe (remake niby tanków, ale nawet z tankami nie ma to za wiele wspólnego)
3. Temporal - plus za nawiązania, minus za bardzo męczący gameplay, niemal całkowity brak animacji i ubogość dźwiękową.
2. Masterjayz - zastanawiałem się, czy nie dać pierwszego miejsca, ale nie przepadam za grami, które przechodzą się same, a to jest bardziej film niż gra. Choć oczywiście wielki plus za grafikę i fabułę, która może nie jest szczególnie odkrywcza i ucina się w ważnym momencie, ale jednak jest całkiem niezła.
1. Sporek - mimo bugów, ma najlepsze nawiązanie do tematu i ciekawy sposób prowadzenia rozgrywki.
Malin - 19-09-2016, 20:09
:
Była kiedyś Bitwa, w której wzięło udział mniej osób? o.O
jarlfenrir - 19-09-2016, 20:38
:
To chyba czas na recenzje ode mnie.

No Woman's Sky Dotarłem do drugiego poziomu, ale gdzie nie poszedłem, to ginąłem. Jeśli to gra typu "think out of the box" to ograniczanie żyć to zdecydowanie kiepski pomysł. Gracz powinien mieć nieograniczoną liczbę prób, bo ciągłe powtarzanie pierwszego poziomu mnie zmęczyło.
Deus Vult Powiem, że gra dość ciekawa. świetne intro, dobrze dobrana muzyka, no i grafika nawet nawet. Jedyny minus, to to, że... nie można wygrać.
Black Kate O co w ogóle w tej grze chodzi? Poziomy się resetują, kiedy chcą, czasem przechodzę do kolejnego, czasem wracam do pierwszego, czasem można chodzić po przeźroczystych bloczkach, ale częściej nie można... i nigdy nie wiem, kiedy mam te zakonnice zabijać, a kiedy nie! Deja vu jako metoda wprowadzenia chaosu do gry i niezrozumienia oraz zniechęcenia gracza. Ta gra w ogóle kiedyś się kończy?
Koight Vampff Dużo bugów, ale i duży potencjał pomysłu. Denerwowało mnie, że często wiedzy zdobytej jednego dnia nie mogę wykorzystać kolejnego dnia, np. Jak już raz kupię kartę wstępu, to kolejnego dnia muszę całą drogę elektrownia-sprzedawca-jubiler-sprzedawca powtarzać.
Sporek - 19-09-2016, 22:13
:
jarlfenrir napisał/a:

Koight Vampff Dużo bugów, ale i duży potencjał pomysłu. Denerwowało mnie, że często wiedzy zdobytej jednego dnia nie mogę wykorzystać kolejnego dnia, np. Jak już raz kupię kartę wstępu, to kolejnego dnia muszę całą drogę elektrownia-sprzedawca-jubiler-sprzedawca powtarzać.


Deja vu jest jak w dniu świstaka, on ginie przez wybuch pociągu czego w grze nie widać przez to, że nie dorobiłem akurat tego, budzi się w łóżku i dzień zaczyna od nowa z wiedzą z poprzednich dni. Dialogi są i wyświetlają się, ale za szybko i wydaje się jakby poziom się po prostu resetował. Tak, kończy się, ma zakończenie.
wermi - 20-09-2016, 11:10
:
Malin napisał/a:
Była kiedyś Bitwa, w której wzięło udział mniej osób? o.O


Tak, np. 30. bitwa, gdzie było dwóch uczestników.
Temporal - 20-09-2016, 15:38
:
jarlfenrir,

Trzeba zebrać surowce i przejść do kolejnej eksploracji kosmosu :P . Nie musisz nikogo zabijać, wystarczy że trochę postraszysz giwerą :D
Fadex - 20-09-2016, 17:34
:
Oto oficjalne podsumowanie trzydziestej siódmej (ósmej) Bitwy NukeBoards!


Do udziału zostało zakwalifikowane 5 prac, w tym:
Pełna paczka z grami znajduje się tutaj:
bitwa 38.rar (42.6 MB)

Przed oddaniem głosu należy zapoznać się ze wszystkimi produkcjami. Proszę o pisanie poniżej komentarzy i głosowanie w systemie 3-2-1, tj. 3 punkty na jednego zawodnika, 2 na innego i 1 na następnego. Wszystkie punkty muszą być przydzielone i odbiorca punktów nie może się powtarzać w jednym zestawieniu. Uczestnicy bitwy mogą i muszą głosować na siebie - przyznają sobie automatycznie 3 punkty podchodząc do głosowania, więc mogą rozdać tylko kolejno 2 i 1 punkt. Nie można zrzec się głosu na siebie na rzecz innego autora. Nie można głosować na zdyskwalifikowane prace. Nieregulaminowe głosy nie będą brane pod uwagę.

Najlepiej aby wraz z oddanymi głosami zostawić krótki komentarz skąd taki a nie inny wybór, jednak nie jest to wymagane. Po głosowaniu trwającym kilka dni wyłonimy zwycięzcę.

W tej bitwie nie było zbyt wielu prac - ale liczy się jakość, a dostaliśmy kilka naprawdę ciekawych kompozycji.
Za klawiatury w dłoń i do oceniania!
kamiledi15 - 20-09-2016, 19:16
:
Opinie już napisałem wyżej. Zapomniałem tylko wspomnieć, że w grze Jarlfenrira występuje dość denerwujące zaczepianie postaci o krawędzie obiektów, które mocno przeszkadza w grze, ale i tak udało mi się przejść całe.
3 punkty - Sporek, 2 - Masterjayz, 1 - Temporal.
Temporal - 20-09-2016, 20:14
:
3 punkty dla Temporal

2 punkty dla Sporek. Bardzo fajny koncept, gra trochę niedopracowana, ale z drugiej struny ograniczenia czasowe bitew robią swoje, więc ciężko by takie gry były dopieszczone. Fajny soundtrack, tylko brakuje jakiegoś rozwinięcia, z czasem po prostu ten krótki loop zaczyna denerwować. Przyznam się że gry całej nie przeszedłem, darowałem sobie już po przejściu laserów, gdy dowiedziałem się że teraz mam jakiegoś szefa szukać. Gra z potencjałem jak moc feniksa BROO. Warto pomyśleć by zrobić rozbudowaną wersję tego pomysłu w jakimś swoim prywatnym projekcie.

1 punkt dla jarlfenrir. Gra w sumie niczym się nie wyróżniała, ale jednak przyjemniejsze niż dwie pozostałe gry.

PS Gra Pikora na początku zaciekawia, mechanika prostego platformera, ale nie jest żle. Z czasem się okazuje że gra nic nie oferuje, wszystko się powtarza, a my wciąż nie dostajemy jakiegoś info co to za świat, dlaczego tam są zakonnice, po co je zabijamy, dlaczego są w wersji czerwonej itd. Żadnej nagrody za wysiłek :( .
Produkcja mastera ma fajny montaż, muzykę i sama stylistyka też nawet fajna. Problem z tą grą jest taki, że to nie jest gra. Pasowałoby by to jako ostatni level po przejściu głównej rozgrywki, ale gdy te opcje dialogowe są główną rozgrywką, to czuję się gorzej niż jakbym grał w grę opartą o QTE :/
masterjayz - 20-09-2016, 20:24
:
No i zagrałem we wszystkie pięć gier. Nie wszystkie udało mi się przejść bo niektóre są naprawdę trudne.

No to teraz głosowanie i kilka słów na temat gier.

3 - MasterjayZ (Deus Vult) - "bardzo dobra gra 10/10" Ksiądz Mateusz, 2016
2 - Temporal (No Womans Sky) - Kurcze to był trudny wybór, ale zdecydowałem się na no womans sky, ponieważ udało mi się w niej dojść najdalej względem innych produkcji, a i kilka razy się zaśmiałem, bardzo fajna gra :D
1 - Jarlfenrir (Red Revolt) - Kolejny dylemat, no między Sporkiem a Jarlfenrirem. Zdecydowałem się wybrać tą grę, ponieważ widać ile Jarl włożył w to serca. To znaczy, nie mówię, że inne gry nie były robione z sercem, ale tutaj gra jest naprawdę ładnie zrobiona. Sterowanie nie jest najgorsze, błędów nie znalazłem. Fajnie się grało :D

Sporek (Koight Vampuff) - gra zasługuje na wyróżnienie. Serio, ciężko było wybrać między Sporkiem a Jarlfenrirem. Bardzo spodobał mi się wykreowany świat (podział na biedną dzielnicę i bogatych), jest tam jakiś jakby dyktator (przynajmniej tak zrozumiałem). Tylko mam problem z orientacją w mieście. No nie odnajdowałem się tam, nie wiedziałem co zrobić. Ale naprawdę niezła gierka (pomijając chodzenie po ścianach w domu :D )

Duur (Black Kate) - Miałem nie grać, ale zagrałem. Grafika jest dobra, ale co przedstawia to inna sprawa :-P Eeee no nie wiem co napisać. Czy autor był pod wpływem środków oduurzających podczas tworzenia produkcji? :D