właściwie to nawet nie wiem co tu postować, ale napiszę coś, lol.
jak wiecie (lub nie) robię pokemony. ogólnie silnik będzie się opierał na tym z drugiej generacji pokemonów, jednakże chcę wprowadzić w nim nieco zmian/poprawek:
-możliwość wpisywania nazwy klawiaturą normalnie, a nie wybierając pojedyncze litery strzałkami
i to by było na tyle. jak chcecie to zasugerujcie coś, ja chętnie wezmę zmiany sugestie pod uwagę.
Napiszę tu aktualności jakieś, bo w sumie czemu nie.
1) Uznałem że rzeczą którą chcę robić w życiu jest tworzenie gier. Chcę założyć jednoosobowe studio gdzie będę sam zajmował się oprawa muzyczną, graficzną, kodem gier oraz żyć z tworzenia gier. Pewnie większość z was to wyśmieje. Żeby nie było, mam świadomość jakie problemy napotkam przy takim stylu życia.
2) Wciąż robię pokemony. A raczej dopiero teraz tworzę. Będzie to projekt którym będę się zajmował przez resztę 2015 roku po wydaniu produkcji o której mówię niżej.
3) Planuję wydać w najbliższym czasie wersję beta mojej prostej gry, jest już praktycznie skończona. Brakuje tylko kilku szczegółów. Na chwilę obecną tylko kilka osób dostało ją do swoich łapsk.
4) Prawdopodobnie będę regularnie odświeżał ten temat, także stay tuned.
Na koniec dowód że pokemony są tworzone:
Na kanale mam jeszcze parę innych śmieciowych filmów z silnika.
1. Pokemony do złapania to będą wszystkie z drugiej generacji?
2. Przewidujesz kilka wersji gry różniace sie pokemonami do złapania? Przewidujesz handle między graczami?
3. Portujesz silnik gry gameboyowey na PC, czy na jakiej zasadzie to robisz, jeśli można wiedzieć?
Myślę że będą wszystkie pokemony z 2nd gen. Handlu między graczami raczej nie będzie, chociaż między graczem a npc już tak. Różne edycje gry... może, pomyśli się jak będę miał grę na ukończeniu. ;p
Generalnie rimejkuję silnik drugiej generacji, z drobnymi zmianami bo tak mi się podoba. Lokacje, postacie, fabuła etc. będą zaprojektowane przeze mnie, raczej nie będą to takie typowe pokemony. Bo ile można grać w to samo.
Dam jak będzie coś bardziej konkretnego, na razie nawet silnika ekwipunku nie ma ;p Nawet planowałem specjalnie pod demko różne rzeczy prezentujące silnik.
eloszki ;pppp dziś przybywam do was ze specjalnym niusem, otóż zabrałem się za budowę adaptera gc > usb. Tak, dobrze słyszycie, zabrałem się do roboty! Chciałem wykonać takie coś już od paru miesięcy, ale brakowało zapału oraz podzespołów, tego drugiego po części z powodu mojego lenistwa. Ostatnio w mojej klasie odbyły się mikołajki i dostałem atmegę8 wraz z programatorem, co zmotywowało mnie do zrobienia tej przejściówki. No bo w końcu po co mi atmega jak z niej nie korzystam. Detale na temat tego projektu można znaleźć na stronie Raphaela, o tutaj: http://www.raphnet.net/el...sb/index_en.php
Zacząłem od szukania komponentów w starym sprzęcie elektronicznym. Wygrzebałem kondensator 10uF z zasilacza... i w sumie tyle. Mogłem też wylutować rezystory, ale nie umiem odczytywać tych pasków które wskazują rezystancję i takie tam. Do tego uznałem to za nieopłacalne, przecież cena takich oporników to kilka groszy za 10 sztuk. Dlatego przeszedłem do szukania części w internecie.
Szukałem sklepu w którym znajdę potrzebne komponenty. Na pierwszy ogień poszedł Botland. Był tam stabilizator napięcia którego potrzebuję, ale nie było diod zenera o odpowiednim napięciu. Wyszukałem w Google "dioda zenera 3,6 v" i kliknąłem w odnośnik do Soltronika, ale nie było tam kondensatorów 27pF. Wyszukałem jak poprzednio i natrafiłem na sklep.avt.pl który miał wszystko czego potrzebuję. Do tego można u nich zamawiać bez rejestracji, co jest na plus.
Przy zbieraniu części do koszyka zauważyłem kategorię "obudowy". Huh, może kupię sobie obudowę, żeby ta płytka sobie tak nago nie leżała? Wybrałem bardzo tanią, bo za 4 zł, czarną obudowę o wymiarach około 10 cm na 5 cm, wysokość 4 cm. Okej, wybrałem obudowę, ale co z portami? Z USB nie ma problemu, wybrałem tani kabel USB > mini USB. A raczej dwa, jeden tak przy okazji do pada od PS3.
Ale co z żeńskim portem Gamecube? Przecież tego nie kupię w żadnym sklepie elektronicznym, nie będę też polował na tanią, uszkodzoną konsolę tylko po to by ją rozwalić (jeszcze bardziej). Z początku myślałem o pinach na które wtykałbym wtyczkę od kontrolera, ale to wyglądałoby beznadziejnie przy tym całym estetycznym pudełku i w ogóle. Spoglądając na port w konsoli pomyślałem "kurde, może by tak dwie wtyczki USB przerobić na taki wtyk?" Szybko pobiegłem po byle jaki kabel by porównać go z wtyczką pada od GC. Jak myślałem, wystarczy że ogolę dwie wtyczki z ekranu i przytnę 1/4 pozostałego plastiku (wraz z pinem).
Dla tych którzy nie widzieli na oczy wtyku od GC, małe tłumaczenie: wtyczka ma kształt okręgu przyciętego przy górze, a w środku ma prostokątny otwór, w którym znajdują się po trzy piny na każdą dłuższa ściankę, w sumie 6 pinów. Pomyślałem że można by było wsadzić w tę dziurkę dwie gołe wtyczki usb odwrócone przeciwnie do siebie z przyciętym jednym pinem u każdej, bo mają dość podobny rozstaw pinów i wielkość.
Niestety nie było to takie proste jak myślałem. Całokształt roboty był jakby idealnie zaprojektowany by zadowolić najbardziej wybrednych masochistów. Najpierw musiałem ogołocić obie wtyczki z otaczającej je gumy, co było naprawdę bolesne, biorąc pod uwagę to że robiłem to tępymi nożyczkami szkolnymi. Przy drugim kablu guma nie schodziła tak łatwo, dlatego nieco pomogłem sobie lutownicą, którą podtopiłem grubą gumę. Następnie trzeba było zdjąć blachę otaczającą wtyczkę. Tutaj już było prościej, bo musiałem tylko odpowiednio poodginać metal. Druga wtyczka była łatwiejsza do obrania z blaszanej powłoki, mimo że guma nie była taka chętna do współpracy.
Rezultatem były, czego nietrudno się domyślić, dwa białe, plastikowe środki z wtyczki USB, 4 piny na każdym. Przystąpiłem do piłowania jednego pina wraz z częścią plastiku korespondującego jej. Po długotrwałym dopasowywaniu wtyczka wreszcie weszła do innej, tej od kontrolera. Zweryfikowałem czy wszystko łączy poprawnie, okazało się że tak, więc przystąpiłem do piłowania drugiej. Już miałem zaczynać sklejać je razem ale niestety okazało się, że wtyczki razem są za grube i nie wchodzą, nieco się rozczarowałem. Ale byłem wypełniony determinacją, więc wziąłem się za dalsze poprawki. Tutaj, podobnie jak przy gumie, bardzo pomogłem sobie lutownicą, którą ostrożnie usunąłem nadmiary plastiku, których prawdopodobnie nigdy nie zeskrobałbym nożykiem którego używałem. Po wielu próbach wreszcie udało mi się umieścić te dwie wtyczki w środku innej, co napełniło mnie radością. Nie miałem kleju, więc podtopiłem boki wtyków żeby się trzymało.
A oto jest rezultat:
Wetknięte do portu:
Potem jeszcze dodałem kawałek blachy u góry, by wiedzieć którą stroną podłączać kontroler i okleiłem całość taśmą izolacyjną. Czy jestem zadowolony z rezultatu? Cóż, nie wygląda to najlepiej, ale działa! Czego naprawdę się nie spodziewałem, myślałem że zostaną mi dwa zniszczone kable USB. I to na tyle dzisiaj, reszta będzie gdy dostanę części.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum