[Wackyjackie]

Dzień dobry,
założyłem ten wątek żeby wylać swoją frustrację na drukarki. A szczególnie EPSON XP-342. Co za s... gówno.

Obcuję z tym urządzeniem już prawie rok, ale nadal jest mnie w stanie zaskoczyć. Działa ona wedle jej własnego humoru, niektórych opcji w menu nie można zaznaczyć bo "jest zajęta" i "mam spróbować później" - nie ważne że próbuję wykonać operację tuż po jej włączeniu.

Drukarka lubi się zawiesić, a anulowanie niektórych zadań nie wchodzi w grę - owszem wyświetla się informacja o możliwości anulacji, ale nie reaguje na żadne wciskane przyciski. Na szczęście prócz wyłącznika.

Ponadto drukarka nie działa z domyślnymi sterownikami Microsoftu. No dobra, no to pobieram sterowniki. I co?



Jedyne co mogę pochwalić (i za co ją zasadniczo kupiłem) to kompaktowe rozmiary i przyjemna aplikacja mobilna - o ile drukarka reaguje. Nie polecam 1/10.

Jako ciekawostkę dodam, że urządzenie w systemie z nieznanych przyczyn zawsze przedstawia się jako EPSONDEAD7F. I to niezależnie od tego czy jest włączona/wyłączona, czy działająca/niedziałająca. Ale wiadomo czego można się spodziewać po takim przedstawieniu.

[msg]

Wywal to.
Drukarki Canon, Epson i Lexmark zawsze wkładałem do jednego worka pt. wyrzucić po skończeniu się tuszy rozruchowych i kupić zamiast pełnych pojemników nowe urządzenie. Bo inaczej się straci. Canon może trochę niesprawiedliwie się tu znalazł, ale trudno, to subiektywna opinia.
HP to porządne maszyny, ale bardzo drogie w eksploatacji. Swego czasu też miały problemy z działaniem, ale zdaje się, że ostatnio sytuacja się polepszyła. Co prawda nie ma takiej rewelki jak za czasów 710C, ale jak wybulisz pół wypłaty za tusze, to podrukujesz.
Xerox to tylko poważne i drogie maszyny.

To co wybrać? Jak żyć?
Kup pan Brothera i nie marudź pan.

Tylko się nie zdziw, że w żadnym sklepie w dziale "drukarki atramentowe" takowego nie ma. Bo Brother zasadniczo robi tylko urządzenia wielofunkcyjne i jeśli zasadniczo się oznaczenia nie zmieniły to DCP to są skanery + atramenty a MFC to są skanery + atramenty + faxy + czasami duplex.

A eksploatacja jest dość tania nawet na oryginalnych tuszach. A na podróbach można zejść do druku za pół-darmo. Fakt, odbija się to znacząco na jakości, ale notatki studenckie nie muszą być zbyt nasycone. Można też kupować wysokiej jakości zamienniki, wtedy jest OK.

EDIT: właśnie sobie zdałem sprawę jak mało jest producentów drukarek "dla domu". 5? Czemu Dell, Asus, Samsung (który ROBIŁ laserówki), Ricoh (tak samo), Toshiba, Lenovo, LG, Benq, Apple, Logitech, Panasonic, Microsoft, Xiaomi, Sony, Sharp, Huawei, NEC, Casio, Hitachi, nie robią atramentówek? Jakieś embargo? Ludzie nie drukują, czy ki grzyb?

EDIT2: EPSONDEAD7F może być zbiegiem okoliczności. Sprawdź czy MAC drukarki na którymś interfejsie sieciowym nie kończy się na DE:AD:7F

[Wackyjackie]

Już się wydowiedziałem od znajomych, że jedyny słuszny wybór to Brother, ale wybierając na szybko w MM drukarkę nie miałem jakichś dużych wymagań - miała mieć tylko wifi i być mała. No i miała skanować i drukować, ale tu już się trochę przeliczyłem. Cóż, myślałem, że żyjąc w 2018 roku to takie urządzenia są już wygrzane i niezależnie od wyboru - będą działać bezproblemowo.

Generalnie to z Epsona korzystam zwykle raz (góra trzy razy) w miesiącu, więc nie widzę sensu zakupu nowego sprzętu - raz w miesiącu mogę się przemęczyć ;d. W końcu, po odprawieniu odpowiednich rytuałów sprzęt zaczyna współpracować.

Tak, sprawdziłem, DE:AD:7F to końcówka MACa drukarki. A długo zachodziłem o co z tym może chodzić -_-'.

[msg]

[jarlfenrir]

Ja miałem HP K209. Prosta drukarka, działa bez problemu, ale głównie ją kupiłem dlatego ,bo była reklamowana tanimi tuszami (rzekomo tańsze niż zamienniki). Może tańsze niż zamienniki nie były, ale cena była dość zbliżona. Niestety przez jakiś rok od zakupu, bo potem ceny tuszy nagle poszły w górę o prawie 100%. W sumie nie wiem, czy sprzedawcy podnieśli sobie marżę (bo jak to tak, oryginalny tusz za jedyne 30zł?) czy jednak producent.

[msg]

[jarlfenrir]

Dawno nie widziałem tego tuszu w cenie 40zł. Raczej bliżej 60. Przeźroczyste kartridże w sumie w jakimś canonie chyba miałem - w nim mi się podobało, że każdy kolor był osobno. Nie trzeba było wymieniać wszystkiego, bo skończył się czerwony.

[msg]

[jarlfenrir]

Jeszcze jedna sytuacja mi się przypomina. Moja pierwsza drukarka HP. Przy instalacji sterownika instalator pyta gdzie podpiąłeś drukarkę. Lista rozwijana, a w niej opcje: com1, com2, com3, com4. Pytanie: co wybrać, jeśli podpiąłem ją pod USB?
Zawsze instalowałem ten sterownik trochę naokoło pomijając oficjalny instalator

[msg]